Silnik spalinowy użytkowany do dniach dzisiejszego jest wynalazkiem liczącym sobie już ponad 150 lat. To dużo biorąc pod uwagę, że telefony komórkowe z przed 5 lat uważane są za przeżytek.
Problemy ropy
Obecnie jeżdżące samochody można by uznać za cuda techniki. Posiadają ogromną ilość różnorakich czujników i systemów, których jedynym sensem istnienia jest ochrona znajdujących się w nim ludzi. Cała konstrukcja samochodu jeszcze od deski kreślarskiej określa auto jako narzędzie maksymalnie bezpieczne, wygodne i przyjazne użytkownikowi.
Aż trudno uwierzyć, że sercem tego fantastycznego narzędzia jest przestarzały silnik, który do działania potrzebuje stałych dostaw drogiej ropy i który generuje ogromne ilości zanieczyszczeń.
Nic więc dziwnego, że w końcu powstała alternatywa, czyli samochód elektryczny. To auto na prąd daje nam zupełnie nowe możliwości ale generuje również kolejne, nieznane dotąd problemy.
Problemy elektryczności
Założenie było słuszne. Niech samochody będą napędzane energią, która jest dostępna dla każdego za darmo. Według pierwotnego pomysłu samochód elektryczny miałby być ładowany na darmowych stacjach, które energię czerpały by z energii słonecznej.
Założenie jest bardzo słuszne, jednak nikt nie wziął pod uwagę takich aspektów jak szybko zużywające się akumulatory, których nie można od tak wyrzucić ponieważ mogą być ekstremalnie niebezpieczne; lub tego, że prąd czerpany będzie głównie z przestarzałych elektrowni.
Jaki z tego wniosek? Auto na prąd to słuszny kierunek. Nie cel, a kierunek właśnie, bo droga ku idealnemu napędowi jeszcze jest długa.

Autorka wielu książek. Prelegentka na wielu konferencjach. W życiu codziennym miłośniczka norweskiego kina.
Dodaj komentarz